Minus to perturbacje z kredytem, ale i to przetrwamy. Pora na bezwzględne używanie tupetu. Skoro mnie doprowadzają do skrajności to pora odbić tak samo piłeczkę.
Korporacyjne złośliwości przekute w wypunktowanie przeciwnika i rozłożenie na łopatki. Kilka much jeszcze bzyczy i czeka na zdzielenie krowim ogonem. Tak trzeba się z nimi rozprawiać.
Wieczór mija na delektowaniu się ciszą i spokojem.
I tak leżę i leżę... (navostudios.com) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz