Z najnowszego Forbes 02/2011:
"Wśród firm z tych branż, które znalazły się w tegorocznym zestawieniu Diamentów, są (...) oraz spółka jawna Ferma Drobiu. Tę ostatnią założyli w 1978 r. Edward i Krystyna Szewczykowie. Siedem lat później gospodarstwo przejęli syn Waldemar z żoną i córka Henryka z mężem (...). Przedsiębiorstwo dostarcza jaja do sieci detalicznych, hurtowni specjalistycznych i wielobranżowych oraz przetwórni.
- Momentem przełomowym w rozwoju firmy był zakup działki w Moszczance i wybudowanie na niej trzech kurników oraz odchowalni, a następnie przejęcie mieszalni pasz w Rykach, której lokalizacja zapewniała łatwy dostęp do wszystkich kurników wchodzących w skład fermy - wspomina Grzegorz Błachnio, który prowadzi sprawy w imieniu swojego ojca. Ferma Drobiu należy do największych producentów jaj w Polsce i do dzisiaj pozostaje firmą rodzinną, zarządzaną wspólnie przez Szewczyków i Błachniów".
Czego uczą nas wielcy filo... przedsiębiorcy z Lubelszczyzny?
- Liczą się tylko jaja.
- Jaja Cię wyżywią.
- Jaja sprzedają się w wielu miejscach.
- Biznes jest prosty. Miej dostęp do paszy i kurnika.
- Im dłuższy interes, tym więcej dzieci.
- Rodzina jest najważniejsza.
- Nie trzeba odkrywać Ameryki, wystarczy dobrze robić swoje.
Ot, i tak mija czas nad prasą, gdy Mars pojawia się nad twarzą...
sobota, 5 lutego 2011
czwartek, 3 lutego 2011
Czego w diecie nie łączyć
Dzisiejszy dzień oprócz spotkania ze wspaniałymi praktykantami przyniósł też ożywioną dyskusję o niełączeniu ogórka z pomidorem, sera białego z pomidorem, herbaty z cytryną i kilku innych ważkich kwestiach. Rozważana była też metoda ustalania, że coś jest szklanką lub kubkiem. Po raz kolejny podważana była również zasadność złota jako podstawowego i najcenniejszego środka płatniczego, jeśli kryzys dopadnie nas ze zdwojoną siłą, tj. większą niż w Wall Street Money never sleeps.
On always sleeps na filmie. W sumie kiedyś to z premedytacją wykorzystam.
Aha, no i były małe postrzyżyny. Długie włosy są super ;) Dobrze, że pinger nie decyduje...
PS. Chciałbym w końcu trafić na oryginalne zdjęcia artystyczne ładnych facetów, ale na razie 1) nie mam czasu, 2) nie udało mi się trafić gdzieś, gdzie nie był już On. Zatem poszukiwania trwają, a tymczasem rzeczony artykuł z Walentynkowego Rossnet.pl, który pobudził nasze myśli o zdrowiu...
On always sleeps na filmie. W sumie kiedyś to z premedytacją wykorzystam.
Aha, no i były małe postrzyżyny. Długie włosy są super ;) Dobrze, że pinger nie decyduje...
Kyle Ledeboer |
wtorek, 1 lutego 2011
poniedziałek, 31 stycznia 2011
Podatki, sport i seks - tematy dnia
Pieniądze zaprzątają dziś mój umysł. Od pieniędzy blisko do seksu. Żeby seks był świetny, trzeba mieć siłę i gibkość -> patrz sport pod postacią hantli i siatkówki.
Dlatego dziś z dedykacją dla miłośników kultury fizycznej kolejny facet do kolekcji.
PS. Nie rozumiem, jak można w 3 miejscach jednego serwisu podać 3 sprzeczne informacje o sposobach rozliczeń faktur itp. Zwolnić.
Dlatego dziś z dedykacją dla miłośników kultury fizycznej kolejny facet do kolekcji.
Bryan Thomas by Rick Day |
PS. Nie rozumiem, jak można w 3 miejscach jednego serwisu podać 3 sprzeczne informacje o sposobach rozliczeń faktur itp. Zwolnić.
niedziela, 30 stycznia 2011
Jak Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć zepsuło plakaty
Zobacz na plakat wołający o pomstę do nieba:
1 - 1/4 plakatu zajmuje autopromocja Unii Europejskiej i znaki, które niczemu nie służą.
2 - niewyraźne drzwi w ogóle nie są zauważalne, a żeby zobaczyć Bazylikę Mariacką wystarczy podnieść głowę w Krakowie; ten plakat ma kogoś zainteresować, czy być nie do zauważenia?
3 - czy obcokrajowcy, którzy potrzebują pomocy prawnej potrafią mówić po angielsku? zawsze??? lepiej było pobawić się grafiką i typografią, żeby zrobić napisy w kilkunastu językach
4 - który geniusz wymyślił, żeby kierować do strony w języku polskim? najpierw naucz się języka polskiego, potem może Ci pomożemy? przełączyć język ponoć można, ale z trudem znajdziesz ikonkę przedstawiającą flagę obcego kraju; jednego kraju - już lepiej było przeznaczyć pieniądze na tłumaczenie strony niż płacenie komuś za wymyślanie tego plakatu...
Jednym słowem - pieniądze wyrzucone w błoto. Pieniądze moje i Twoje. Pogratulujmy Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć.
Wstyd dla Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, wstyd dla Unii Europejskiej.
Shame on you!!!
Plakat, który wisi m.in. na wiacie tramwajowej przy Rondzie Grzegórzeckim w Krakowie |
2 - niewyraźne drzwi w ogóle nie są zauważalne, a żeby zobaczyć Bazylikę Mariacką wystarczy podnieść głowę w Krakowie; ten plakat ma kogoś zainteresować, czy być nie do zauważenia?
3 - czy obcokrajowcy, którzy potrzebują pomocy prawnej potrafią mówić po angielsku? zawsze??? lepiej było pobawić się grafiką i typografią, żeby zrobić napisy w kilkunastu językach
4 - który geniusz wymyślił, żeby kierować do strony w języku polskim? najpierw naucz się języka polskiego, potem może Ci pomożemy? przełączyć język ponoć można, ale z trudem znajdziesz ikonkę przedstawiającą flagę obcego kraju; jednego kraju - już lepiej było przeznaczyć pieniądze na tłumaczenie strony niż płacenie komuś za wymyślanie tego plakatu...
Jednym słowem - pieniądze wyrzucone w błoto. Pieniądze moje i Twoje. Pogratulujmy Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć.
Wstyd dla Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, wstyd dla Unii Europejskiej.
Shame on you!!!
Madonna vs Duck Sauce Barbra Streisand Strikes a Pose
Madonna Vs Duck Sauce - Barbra Streisand Strikes A Pose! (Vogue) Robin Skouteris Mix
Książka Trzech panów w łóżku nie licząc kota - Bartosz Żurawiecki
Pod osłoną nocy skończyłem "romans pasywny" pt. Trzech panów w łóżku nie licząc kota, który spłodził Bartosz Żurawiecki.
Mąż odchodzi, przenosi się do innego miasta, nie zrywają kontaktu, ale Adam zaurocza się nowym kolesiem. Nowy koleś ma męża. Generalnie wszyscy śpią ze wszystkimi. Paulina kocha się w gejach, choć platonicznie. Chce dziecka, ale nie męża. Gdy koleś z mężem dowiadują się, że Adam traci pracę, coś gaśnie. Pojawia się psycholog, który sam się leczy, a przynajmniej powinien. I z braku laku mierny Adam związuje się z miernym psychologiem. (Co kto lubi ;)
Książkę czyta się szybko, jest napisana świetnym językiem. Kilka stereotypów zachowań na tle nietypowych bohaterów i sytuacji życiowych pozwala pokazać, jak stereotypowo myśli polskie społeczeństwo i w jakim bagnie żyjemy. My, geje ze szczepu piastowego.
Przynajmniej to nas łączy.
PS. Czytać.
Mąż odchodzi, przenosi się do innego miasta, nie zrywają kontaktu, ale Adam zaurocza się nowym kolesiem. Nowy koleś ma męża. Generalnie wszyscy śpią ze wszystkimi. Paulina kocha się w gejach, choć platonicznie. Chce dziecka, ale nie męża. Gdy koleś z mężem dowiadują się, że Adam traci pracę, coś gaśnie. Pojawia się psycholog, który sam się leczy, a przynajmniej powinien. I z braku laku mierny Adam związuje się z miernym psychologiem. (Co kto lubi ;)
Książkę czyta się szybko, jest napisana świetnym językiem. Kilka stereotypów zachowań na tle nietypowych bohaterów i sytuacji życiowych pozwala pokazać, jak stereotypowo myśli polskie społeczeństwo i w jakim bagnie żyjemy. My, geje ze szczepu piastowego.
Przynajmniej to nas łączy.
PS. Czytać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)