sobota, 15 stycznia 2011

Zwykła sobota niezwykła

Po piątkowym przekroczeniu progu mieszkania rozpoczęła się weekendowa rozpusta. W zasadzie od trzymania się za rękę na ulicy pełnej samochodów i wolnej od przechodniów. Zawsze chciałem chodzić z chłopakiem za rękę. W końcu jest taki, który się tego nie boi. I czyta książki. Z takim też chciałem być. Najwyraźniej efekt Head'n'Shoulders sprawdza się w większej ilości przypadków :)

Codzienność jest inna niż dawna codzienność. Sobota jest dziś dniem porządków, odkurzania, zmywania, prania, a także relaksu. Na szczęście odmiennie od dawnych czasów - ja mam możliwość wykazania się, a On możliwość spuszczenia części obowiązków na drugą osobę.

Przy okazji premiery nowego filmu Xaviera Dolana "Zabiłem swoją matkę", do naszego życia wszedł temat rywalizacji, co wiąże się z innym jego filmem "Wyśnione miłości" (Les amours imaginaires). Dobrze, że możemy o tym porozmawiać jak ludzie.

Z braku lepszych fotografii, dziś Pan, który wygląda na zmęczonego po wysiłku fizycznym... Jak my po pracowniczym tygodniu i...
Facet w obcisłych kąpielówkach
Bo Roberts by David Vance (DNA Magazine / homotrophy.com)
Uwielbiam te nasze weekendy... Zwykła do tej pory sobota jest za każdym razem niezwykła...
PS. Plany są ambitne - wylot do Mediolanu, nowe meble do łazienki, szafa do przedpokoju, nowi pracownicy w firmie, pikantne fotografie i wiele więcej... Wkrótce efekty.

czwartek, 13 stycznia 2011

Dzień języka polskiego i francuskiego

Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty. Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty. Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął, Wzdął policzki jak banię...

Takie atrakcje mieliśmy dziś w firmie. Pani od języka polskiego deklamowała ze mną Pana Tadeusza. Poza tym używaliśmy języka francuskiego. Lubię ten język, choć władać nim dobrze to nie lada sztuka...

Niektórym w biurze udziela się niestety jakiś nerwowy nastrój. Scyzoryk mi się otwiera, gdy słyszę narzekania i pretensje bez uzasadnienia. Jakbym słyszał swojego byłego. A tego chciałem w przyszłym życiu (obecnym) uniknąć. Nie da się nawet uciec od zrzędzenia przez słuchawki.

Dobrze, że dzisiejszy dzień sponsoruje odlotowa fryzura w uczesie w górę.

środa, 12 stycznia 2011

Sauna, rekrutacja i hot boy

Nie ma to jak zacząć dzień od gorącej kąpieli w parze, czyli od wizyty w saunie. Pierwszy raz skorzystałem z tego przybytku rozkoszy i z pewnością powtórzę. Powtórzymy. Tylko niech ktoś wstawi zamek do drzwi ;)

Ubrałem się dziś nad wyraz elegancko i z wyczuciem. Zgodnie z teorią, że jak cię widzą, tak cię piszą, warto pokazać się w czymś lepszym niż zwykły t-shirt. Zwłaszcza, gdy firmę orze pług zmian. Mam nadzieję, że ten krawat (fioletowy, przecież musi być kolorowy) odmieni trochę mój wizerunek. Wizerunek chłopaka pomocnego, obrotnego, acz niegodnego awansu. Z drugiej strony - czy dla tej firmy warto się zmieniać?

Już lepiej dla swojej. Dziś rekrutowałem pierwszą praktykantkę. Poprzedni praktykant zapadł się pod wodę, ale ducha nie gaszę tą wodą. Niektórzy tak po prostu mają, że nie ogarniają życia i zawalają terminy. Nowa koleżanka zapowiada rewolucję w moim małym start-upie. Jest też szansa, że mój eks nie zakopie go na samym starcie - uzgodniliśmy, że dalej będzie tworzył wpisy. Alleluja.

A teraz przede wszystkim pragnę snu. Najchętniej już teraz przerzuciłbym rękę przez te wielkie ramiona.

Pocałunek gejów
ladyobama.com

PS. Pozdrowienia dla wszystkich fanów, którzy pozostają w ukryciu... Ja$ne, że nie musicie od razu klikać lubię to...

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Myśli na speedzie

Jakie to interesujące uświadomić sobie, że może warto być królową angielską i Jezusem... I dać innym bułkę przez bibułkę...

Zamyślony gej
Tommy Herd by Eric Sposito (nousmodelsmen.blogspot.com)

A do tego matką, żoną i... dobra dobra ;)