Niby proste, a takie ciężkie nieraz do wydobycia na powierzchnię swoich myśli. Spiesz się powoli itp. W końcu czekanie na coś i pragnienie czegoś może być równie piękne jak zdobycie lub otrzymanie czegoś. Dłużej wyczekiwane zresztą lepiej smakuje.
Delektuję się zatem "potencjalnością" stania się tego, o czym teraz marzę.
On decyduje, pewnie niełatwo. Ja swoje powiedziałem.
Bez sensu jednak jest stawianie pod murem, skoro gdzieś umówiliśmy się na spontan, bandę, rozkwit, permisywizm, szacunek oraz... piękno i miłość... Tak wiele przed nami, pozwólmy temu kwitnąć.
(choć wiesz, że na Takiego Faceta czeka się z językiem na brodzie...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz